W polskim Kościele coroczny Tydzień Biblijny rozpoczyna się w III niedzielę wielkanocną. Każdy z nas słyszał w tym czasie wiele słów zachęcających do lektury Pisma Świętego. Czy więc zabraliście się za czytanie?
Kościół w sposób szczególny zachęca nas do lektury Pisma Świętego nie tylko teraz, kiedy w Polsce obchodzimy — kończący się już — Tydzień Biblijny. Od kilku lat w całym Kościele powszechnym przeżywamy również Niedzielę Słowa Bożego, która przypada na III niedzielę zwykłą. Czy jednak nad Pismem Świętym mamy pochylać się tylko okazyjnie?
Tydzień biblijny raz w roku? Nie!
W „Aperuit illis”, czyli motu proprio Ojca Świętego Franciszka, w którym ustanawia on wspomnianą Niedzielę Słowa Bożego, warto zwrócić szczególną uwagę na następujący fragment:
Dzień poświęcony Biblii nie powinien być „raz w roku”, ale w każdym dniu roku, ponieważ musimy pilnie stać się bliscy Pismu Świętemu oraz Zmartwychwstałemu, który nigdy nie przestaje dzielić się Słowem i Chlebem we wspólnocie wierzących. W tym celu musimy wejść w bliską relację z Pismem Świętym, w przeciwnym razie nasze serce pozostanie zimne, a oczy zamknięte, dotknięte niezliczonymi formami ślepoty.
Zatem poświęcenie jednej niedzieli roku liturgicznego lub jednego tygodnia wielkanocnego na szczególne pochylenie się nad wartością Słowa Bożego nie wystarcza. Papież naucza, że musimy odczuwać również potrzebę regularnej, codziennej lektury Pisma Świętego.
Od czego zacząć?
Nie wiesz, od czego zacząć swoją codzienną przygodę z Pismem Świętym? Zastanawiasz się, czy powinieneś rozpocząć od Księgi Rodzaju, a następnie krocząc przez Stary Testament, dotrzeć do Nowego i zakończyć na Apokalipsie? Nie jest to zły pomysł – wydaje się, że najłatwiej zacząć właśnie od początku historii Stworzenia.
Zobacz też: Walka duchowa. Z czym, dlaczego i jak walczyć?
Osobiście polecam Ci jednak rozpocząć od Nowego Testamentu i Ewangelii. Przekaz natchnionych autorów, z którego dowiadujemy się, jak Słowo stało się Ciałem, a także niesamowite w swej głębi przypowieści Chrystusa oraz misterium Męki Zbawiciela to zdecydowanie coś, co jest lub może stać się dla Ciebie czymś bardzo bliskim i budującym relację z Panem Bogiem. Kiedy już przeczytasz Nowy Testament, zobaczysz sam, jak wiele (być może wcześniej niezrozumiałych) wątków starotestamentalnych stanie się dla Ciebie jaśniejsze.
Duch działający w nas
Ponadto pamiętaj również o zaufaniu w działanie Ducha Świętego, o którym również przypomina papież Franciszek w swoim Liście Apostolskim:
Konieczne jest zatem zaufanie działaniu Ducha Świętego, który nadal realizuje swoją szczególną formę natchnienia, gdy Kościół naucza Pisma Świętego, a Magisterium wyjaśnia je w sposób autentyczny (por. Dei Verbum, 10), jak również wtedy, gdy każdy wierzący czyni z niego własną normę duchową.