Życie duchowe to nieustanne zmaganie z pokusami, słabościami, a także wahanie pomiędzy chwilami natchnienia do wielkich czynów i długimi okresami zniechęcenia. Czy walka duchowa jest nieunikniona? Co zrobić, żeby wyjść z niej zwycięsko?
Dlaczego muszę walczyć?
Walka duchowa to codzienne zmagania z pokusami, a zarazem droga do duchowego rozwoju i osiągnięcia moralnej doskonałości. Wiele osób rozumie jednak to pojęcie bardziej dosłownie — jako zagrożenie ze strony sił ciemności, które nieustannie czyhają na duszę człowieka. Chociaż dopatrywanie się duchowego zagrożenia wszędzie jest oznaką niezbyt dojrzałej duchowości, istnienia Szatana jako jednej ze stron tej potyczki nie można lekceważyć. Zło rzeczywiście jest obecne w świecie! Trzeba pamiętać jednak, że ani ono, ani piekło nie są dziełem Boga, ale konsekwencją buntu aniołów, który miał miejsce jeszcze przed stworzeniem świata.
Według teologów anioły zbuntowały się przeciwko Bogu dlatego, że nadmiernie zachwyciły się własną doskonałością. Szczególną zawiść miało w nich wzbudzić to, że Syn Boży postanowił odkupić upadłą ludzkość, wcielając się w człowieka, a Jego Matka miała zostać Królową aniołów. Nie były w stanie oddać pokłonu komuś niższemu i stworzonemu później od nich.
Szatan walczy, bo nienawidzi człowieka i nie może znieść jego szczęścia. Jednocześnie jest to silny przeciwnik, którego nie powinno się lekceważyć, co tak często robi współczesny świat, wyśmiewając koncepcję istnienia osobowego zła. Błędem jest jednak myślenie, że walka duchowa to starcie pomiędzy dwiema równorzędnymi siłami. Bóg jest wszechmocny, a poprzez Mękę Chrystusa otworzył człowiekowi drogę do Nieba. Oznacza to, że jasna strona już dawno zwyciężyła! To tym bardziej pogłębia złość Szatana – wie on, że jego czas jest ograniczony, a porażka nieunikniona.
Z czym walczę?
Szatan wciąż dysponuje jednak dużym arsenałem. Zachował swoją duchową, anielską naturę, a także inteligencję i wolę, które teraz służą mu wyłącznie do czynienia zła. Używa swoich atrybutów, aby kusić nas wszelkimi możliwymi sposobami. Walczy głównie z pokorą człowieka, bo też i pycha, czyli brak pokory, były głównymi przyczynami jego upadku.
Warto pamiętać jednak, że Szatan nie ma dostępu do naszych myśli. Nie ma wpływu na nasze zmysły ani nie może ingerować w naszą wyobraźnię i pamięć. Nie potrafi przeniknąć do wnętrza duszy, jeśli człowiek świadomie i dobrowolnie nie odda się w jego władanie. Niedostępna jest dla niego również modlitwa wypowiadana w myślach. Inną zamknięta dla upadłego anioła sferą jest nasza wola. Dopóki człowiek przeciwstawia się pokusie i grzechowi, Zły nie ma żadnych możliwości panowania nad nim. Może wzbudzać pokusy, musi jednak korzystać z jakichś zewnętrznych narzędzi.
Zobacz też: Medalik św. Benedykta. Co skrywa jego symbolika?
Pewnego rodzaju tajemnicę stanowi to, że Bóg pozwolił upadłym aniołom ingerować w sprawy świata i poddawać ludzi różnego rodzaju próbom. Pokusy Szatana, jeśli im ulegniemy, mogą skazać naszą duszę na potępienie, ale kiedy się im przeciwstawimy, czynią nas roztropniejszymi i gorliwszymi w modlitwie i postępowaniu.
Szatan potrafi kusić na wiele sposobów. Próbuje utrudniać człowiekowi wszystko, ukazując jego zamiary w negatywnym świetle i wyolbrzymiając trudności. Nakłania do wywyższania się, chełpliwości i próżności. Jeśli z kolei ktoś oprze się pysze, Szatan potrafi kusić do fałszywej pokory, skoncentrowania się na swej słabości, przekonując o bezużyteczności wysiłków czynionych w pracy nad sobą.
Jak walczyć?
Warto pamiętać, że człowiek ma silne wsparcie i nigdy nie jest sam w walce przeciwko Szatanowi. Umacnia nas moc Boskich sakramentów i krzyża, na którym upadły anioł został pokonany. Kto regularnie korzysta z sakramentów, nie odda się jego władzy Szatana.
W kogo najbardziej uderza Szatan? W tych, którzy nie podejmują żadnych wysiłków w pracy nad sobą. Jeśli więc ulegamy naszym namiętnościom, jest bardzo prawdopodobne, że Zły zaatakuje nas koleją pokusą. Nie będzie też tajemnicą, że Szatan boi się wszystkich, którzy żyją w przyjaźni z Ojcem w Niebie. Człowiek pobożny i święty jest dla Złego tak samo straszliwy, jak sam Bóg. Inne skuteczne narzędzie w walce duchowej stanowi wytrwałość. O wiele cenniejsze niż jednorazowe akty skrajnej ascezy jest racjonalne wybranie postanowień i sumienne i regularne ich realizowanie.
W starciu z pokusami Złego ważne jest również to, żeby zdać sobie sprawę z naszych żądz i słabości. Trzeba stanąć w prawdzie z samym sobą i przestać usprawiedliwiać swoje upadki. Zamiast tego warto stworzyć plan sumiennej pracy nad walką z nimi. Niezastąpione będzie tu oczywiście wsparcie się sakramentami i pozostawanie w bliskiej relacja z Bogiem. Z całym tym arsenałem będziemy w stanie stanąć do walki ze Złym.
„Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” (Ef 6,11).
Jeśli chcesz przeczytać więcej o walce duchowej, zapraszamy do lektury wrześniowego (2022) numeru naszego e-magazynu, który w całości poświęciliśmy tej tematyce:
Źródło: Walka duchowa. Filary świątyni serca, Walka duchowa. Filary świątyni serca — Karmel.pl (dostęp: 4.03.2023)