Wielkanoc to najważniejsze święta dla chrześcijan. Wyrazem tego w Kościele jest liturgia Wielkiego Czwartku, Piątku i Wigilia Paschalna. Są to najpiękniejsze, niosące największy przekaz duchowy, a także symboliczny celebracje.
Wielkanoc posiada swoje źródło w wydarzeniach, które rzuciły światło na całą historię ludzkości — męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa. Okazuje się jednak, że podobnie jak w poranek wielkanocny i następne dni po zmartwychwstaniu Jezusa, tak również dzisiaj wielu ludzi ma problemy z uznaniem, że Wielkanoc stanowi przełom między tym, co stare a tym, co nowe. Nie uznaje, że wraz ze zmartwychwstaniem nastąpił przełom na skalę kosmiczną, który przekracza ramy czasu i przestrzeni.
Jak się odnaleźć w nowej sytuacji?
Nawet ci, którzy znali dobrze Jezusa — Jego najbliżsi uczniowie — mieli problem z odnalezieniem się w nowej sytuacji. Wielu ludzi uważających się za wierzących ma również dzisiaj problem z Wielkanocą, ponieważ mają problem z wiarą. Wielkanoc jest przedstawiana jako święta wiosenne. Ich symbolem jest zajączek, kurczaczek i jako. Natomiast wolny czas wygospodarowany na przerwę świąteczną, jest wykorzystywany na wyjazd na narty albo do kurortów w cieplejszych stronach świata. To jest znak pogańskiego podejścia to tych Świąt.
Wielkanoc, czyli uwierzyć na nowo
Pojawia się uzasadnione pytanie: co dalej po Wielkanocy? Kluczem odpowiedzi jest: uwierzyć na nowo. Nawet ci, którzy uwierzyli w Jezusa gdy nauczał w czasie ziemskiego życia, musieli uwierzyć na nowo po Jego Zmartwychwstaniu. Podobnie jest dzisiaj.
Zobacz też: Chwyć za rękę Pasterza
Wierzyć oznacza uznać, że Jezus umarł, zmartwychwstał i został ustanowiony Panem, Mesjaszem i Zbawicielem. Jest to wiara, że ON ŻYJE, że obietnica Boga zapowiedziana przez proroków się wypełniła. Jest to także podjęcie wyzwania, które On zostawił dla uczniów — idźcie i czyńcie uczniów, bądźcie Moimi świadkami aż po krańce świata.
Nawrócony człowiek religijny
Tutaj nie chodzi nawet o bycie człowiekiem religijnym, ale wierzącym w Jezusa. Wiele możemy się nauczyć od św. Pawła. Jego Wielkanoc miała miejsce na drodze do Damaszku. Tam dokonało się jego osobiste spotkanie ze Zmartwychwstałym Jezusem.
Co się wtedy wydarzyło? Nastąpiła radykalna przemiana z religijnego faryzeusza, który przestrzegał prawa w apostoła Zmartwychwstałego Jezusa. Za tę wiarę był prześladowany i osadzony w więzieniu i to przez swoich dawnych religijnych towarzyszy. Na śmierć skazali go poganie — urzędnicy Cesarstwa Rzymskiego, dla których Jezus Chrystus nic nie znaczył. Ciekawe, że „nic nieznaczący nauczyciel” z Galilei i garstka jego uczniów byli tak wielkim zagrożeniem dla wielkiego Imperium Rzymskiego…
Wiele analogii możemy odnaleźć w dzisiejszych czasach. Dlaczego w dobie tolerancji istnieje tak wielka nietolerancja „tego świata” wobec nauki Jezusa i jego naśladowców? Dlaczego tak wielu ludzi uważających się za religijnych, ma nieokreśloną, mdłą i nic nieznaczącą wiarę, która gaśnie nawet pod wpływem małych przeszkód? Wycofują się, jak tych dwóch uczniów, którzy uciekali cichaczem z Jerozolimy do Emaus w dzień Wielkanocy. Dlaczego jest tak wielu Tomaszów, którzy upierają się przy swoim zdaniu i nie są w stanie przyjąć świadectwa innych — pozwolić się poprowadzić przez wspólnotę do pełni wiary?
Podnieś się i bądź świadkiem
Kolejnym krokiem po Wielkanocy jest decyzja wiary. Jest to krok zaufania. To przyjęcie oczywistości Zmartwychwstania, która wymyka się spod próby kontroli człowieka. Jest to uznanie, że nie technika i cywilizacja jest drogą zbawienia, ale Zmartwychwstały Jezus jest Zbawicielem.
Doskonale wyraził to Jezus, gdy przemówił do butnego i pewnego siebie Szawła na drodze do Damaszku:
Podnieś się jednak i stań na swych nogach. Po to bowiem objawiłem się tobie, by wybrać ciebie na sługę i na świadka tego, co zobaczyłeś i co ci jeszcze będzie objawione.
Dz 26,16