Wiara

Jezus z szat obnażony

W niewielkiej wiosce Patsch niedaleko austriackiego Innsbrucku[1], w kaplicy poświęconej Patronce Europy Edycie Stein – św. Teresie Benedykcie od Krzyża, stoi monumentalny Krzyż Pokoju. 365 gwoździ wbitych w jego drewnianą część ma uświadamiać nam, że każdego dnia roku ktoś cierpi i umiera za sprawy ważniejsze niż jego własne życie…

Jezu, odarty z wszelkiego odzienia i wystawiony na zawstydzenie – w jaki sposób dostrzec w Tobie znak pokoju? Skąd ten paradoks, że tak poniżony i obecny w symbolu krzyża, zwiastujesz i przynosisz nam pełny i prawdziwy pokój?

Biblijne – a więc Boże – rozumienie pokoju znacząco wykracza poza proste ludzkie spojrzenie. Pokój Chrystusowy to – jak zauważa Św. Paweł Apostoł w swoich listach do Efezjan i Kolosan – czynienie obu części [ludzkości] jednością, odrzucenie wrogości i pojednanie się. Drogą wypełnienia pokoju jest zaś sam Chrystus, który jedna wszystko z sobą i wprowadza pokój przez krew swego krzyża. (por. Ef 2, 14 oraz Kol 1, 20). 

Jezu odarty z szat i wystawiony na zawstydzenie, w jaki sposób mam wprowadzać pokój w sobie i wokół siebie? Czy konieczne jest do tego, abym wreszcie ujawnił prawdę o sobie? Ty przecież ukazałeś całość prawdy o człowieku wisząc nagi na krzyżu. Czy i ja, aby walczyć o prawdę i pokój, muszę obnażyć się przed światem? Przyznać, że jestem grzesznikiem i wreszcie pokazać prawdę o sobie? Czy potrzeba, abym odrzucił ulotne przyjemności i tę całą masę zabawek, gadżetów i narzędzi, które podsuwa mi ta doczesność, w której tak głęboko jestem zanurzony? Jezu, jak znaleźć w sobie siłę Sprawiedliwego Hioba, który nawet po utracie wszystkiego, pełen wiary potrafił powiedzieć: Nagi wyszedłem z łona matki; i nagi tam wrócę. Ty Jezu cierpiałeś na krzyżu nagi i wystawiony na drwiny przechodniów i żołnierzy. Zabrano Ci wszystko, nawet Twoje podstawowe odzienie. Ty wiesz co to znaczy ukazać całość prawdy o człowieku, która jest narzędziem wprowadzania pokoju.

W tej stacji Drogi Krzyżowej, pozwól Panie każdemu z nas dojrzeć prawdziwe oblicze Bożego pokoju, który wynika zawsze z prawdy o nas samych – grzesznikach, którzy powinni ogołocić się z tego, co oddala od Ciebie.   

W tej stacji na drodze Twojej męki Jezu, dozwól nam ujrzeć jeszcze jedno, szczególnie obecnie… Dziś bowiem, obnażony z szat i cierpiący na krzyżu wołasz do nas z odległości 800 kilometrów. Ty tam jesteś… Jesteś wśród odartych z ubrań, pohańbionych i wrzuconych do dołów w ziemi dziewczynek i kobiet. Jesteś wśród mężczyzn ze związanymi rękami i nogami, którzy zostali zabici strzałem w tył głowy. TY TAM JESTEŚ JEZU… współcierpiący… pod Kijowem. Jesteś tam i wołasz do nas: NIGDY WIĘCEJ WOJNY! …ale wiemy, że mówisz też: Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi; Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie

MODLITWA:

Odarty z szat Jezu, który przez swoją mękę i śmierć na krzyżu wprowadzasz pokój i ukazujesz prawdę o człowieku; obdarz nas siłą do walki o prawdę o nas samych i świecie, w którym żyjemy. Spraw, abyśmy ogołociwszy się z grzechu, z odwagą wprowadzali pokój i mogli przez to nazywać się dziećmi Bożymi.

***
Niniejszy tekst jest rozważaniem, które napisał Piotr Ziemecki do Stacji X. krakowskiej Nowohuckiej Drogi Krzyżowej 2022.
***

[1] Źródła: we Wrocławiu postawiono kopię tego krzyża http://edytastein.org.pl/pl/europejski-krzyz-pokoju-we-wroclawiu/ a tutaj link do parafii Patsch, gdzie krótko opisano kaplicę Św. Edyty Stein: https://www.pfarre-patsch.at/pfarre.html

Newsletter

Raz w miesiącu: email z nowym numerem Siejmy